sobota, 16 marca 2013

Las zabudowany




Obszary zabudowane to jeden z najbardziej jaskrawych przykładów dowolnej interpretacji obowiązujących przepisów i wytycznych dotyczących organizacji ruchu drogowego. Przypomnijmy, co mówi obowiązujące Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz.U. z 2003 r. nr 220 poz. 2181) w Załączniku nr 1 - Szczegółowe warunki techniczne dla znaków drogowych pionowych i warunki ich umieszczania na drogach:
5.2.48.2. Ustalenie granic obszaru zabudowanego
Granica obszaru zabudowanego wyznaczonego znakiem D-42 powinna być powiązana z występującą wzdłuż drogi zabudową o charakterze mieszkalnym i występującym na drodze ruchem pieszych. Znak D-42 powinien być umieszczony w pobliżu miejsca, w którym następuje wyraźna zmiana charakteru zagospodarowania otoczenia drogi. Znak D-42 powinien być powiązany z takimi elementami zagospodarowania drogi, jak:
  • początek chodnika,
  • wyjazdy bramowe z posesji,
  • pas postojowy lub parking wyznaczony wzdłuż jezdni,
  • skrzyżowanie.
Jako obszar zabudowany nie powinny być oznakowane miejsca, w których:
  • zabudowa mieszkalna jest oddalona od drogi i nie jest z nią bezpośrednio związana,
  • strefy przedmieść, w których zabudowa ma charakter handlowo-usługowy (hurtownie, warsztaty, duże sklepy), jeżeli nie wiąże się z nią intensywny ruch pieszych w pobliżu drogi,
  • konieczność ograniczenia prędkości wynika jedynie z warunków geometrycznych i technicznych drogi,
  • występujący ruch pieszych wynika jedynie z lokalizacji przystanku autobusowego, skrzyżowania dróg lub ma charakter sezonowy.
Najbardziej rzucający się mi w oczy przykład bezmyślności przy zastosowaniu tego znaku w naszej okolicy spotkać można przy wjeździe w granice Sopotu ulicą Sopocką i Malczewskiego. Otóż mamy znak D-42 ustawiony w środku lasu. Lokalizacja tego znaku nie spełnia żadnego kryterium wymienionego w rozporządzeniu!



Chętni mogą zobaczyć, jak wygląda okolica tego miejsca na zdjęciu satelitarnym.

Można jednak zauważyć, że ktoś się w to miejsce pofatygował. Jeszcze jakiś czas temu jadący w stronę Gdyni nie wyjeżdżał z obszaru zabudowanego, co zostało udokumentowane na Google Street View:


Dochodziło wówczas do takiego kuriozum, że jadąc z Gdyni do Sopotu jesteśmy w obszarze niezabudowanym (w Gdyni znak D-43 ustawiono rzetelnie, na granicy lasu), a poruszając się w przeciwną stronę musimy pamiętać, że jesteśmy w zabudowanym lesie. Obecnie jest już trochę lepiej:


Do ideału trochę jednak brakuje. Jedynym prawidłowym (a przy okazji zdroworozsądkowym) rozwiązaniem jest przeniesienie pary znaków D-42/D-43 przed skrzyżowanie z ul. Kolberga.


W zanadrzu mam jeszcze inne przykłady nazbyt gorliwego rozszerzania obszaru zabudowanego (już w Gdańsku, zgodnie z tytułem bloga), ale nimi zajmę się przy innej okazji.

Od razu zastrzegam - nie chodzi mi o możliwość szybszego przejechania tych 500 metrów - wszak tak czy inaczej prędkość ograniczona jest do 40 km/h. Zwracam raczej uwagę na rzetelność w stosowaniu przepisów, której uczciwe władze powinny wymagać także od siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz