poniedziałek, 18 lutego 2013

Targ Drzewny

Dobrym pretekstem do startu bloga jest dyskusja pod artykułem na portalu trojmiasto.pl na temat marnej jakości oznakowania poziomego na gdańskich ulicach: Znaki poziome znikają, kierowcy się gubią. Chciałbym skupić się na wątku potencjalnych kolizji na zjeździe z Targu Drzewnego na Hucisko.
Tak wygląda to miejsce w Google Maps:

Po zmianach organizacja ruchu wygląda następująco (abstrahuję już od widoczności oznakowania):

Zarówno autor artykułu, jak i kilku komentatorów sugeruje, że jazda z Targu Drzewnego w Hucisko możliwa jest z pasa wewnętrznego (bliższego skwerkowi z pomnikiem). Jak pisze czytelnik portalu Piotr Boniecki:
Błąd polega na tym, że kierowcy jadący lewym pasem przecinają przejście dla pieszych blokując i zajeżdżając drogę kierowcom jadącym prawym pasem ruchu, który w dodatku zaraz za przejściem dla pieszych rozdziela się na dwa pasy - środkowy do skrętu w lewo oraz jazdy na wprost, prawy do jazdy na wprost i skrętu w prawo. Kierowcy z braku wiedzy, jak również z powodu wytartych pasów, zajeżdżają drogę prawidłowo jadących prawym pasem.

Panie Piotrze, panie Macieju i wszyscy kierowcy: nic się nie rozdziela, po prostu za skrzyżowaniem tworzą się trzy pasy, które można zająć dowolnie jadąc tylko z zewnętrznego (prawego) pasa Targu Drzewnego! Wynika to z logiki poruszania się po skrzyżowaniach z ruchem okrężnym o wielu pasach. Aby opuścić rondo, należy wcześniej zmienić pas na skrajny prawy. W tym konkretnym przypadku dochodzi jeszcze fakt, że kierowca pojazdu, chcąc w tym opuścić rondo z lewego (wewnętrznego) pasa [czerwona linia] naraża się na kolizję z pojazdem jadącym z ul. Garncarskiej w kierunku Targu Węglowego lub ul. św. Ducha [zielona linia]. Jedyny właściwy według mnie sposób jazdy przedstawia linia niebieska.

Zapraszam do dyskusji, chętnie przyjmę odmienny punkt widzenia, byleby był on odpowiednio umotywowany. Jeśli znacie jakieś miejsce z kontrowersyjną organizacją ruchu, również proszę o informację w komentarzach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz